poniedziałek, 11 listopada 2019

Słuchawki Lotnicze - kiedy i jak kupić?

Jak w poprzednim poście pisałem zakup słuchawek lotniczych to temat rzeka, więc spróbuję teraz zając się tą tematyką.

Ponieważ trzeba trochę to usystematyzować więc podzielę post na następujące części:
1) Jakie słuchawki kupić?
2) Czy kupować słuchawki na szkoleniu PPL?
3) Moje doświadczenia.

1) Jakie słuchawki Kupić?
Na rynku jest dostępnych co najmniej kilkanaście modeli słuchawek różnych producentów. Wśród słuchawek jest kilka funkcji które mogą mieć istotne znaczenia jak ANR (aktywne tłumienie), oraz dodatkowe funkcje typu Bluetooth.
Aktywne tłumienie obniża poziom hałasu jaki jest odbierany przez narząd słuchu użytkownika, system ten jest zasilany z baterii (typowych paluszków) i istotnie poprawia komfort lotu oraz zmniejsza uszkodzenia słuchu od nadmiernego hałasu. Jest to dosyć ważna funkcja zwłaszcza dla pilotów którzy dużo czasu spędzają w samolocie. Z tego też powodu  ANR jest wysoce pożądany przez pilotów zawodowych. 
Kolejnym elementem na jaki warto zwrócić uwagę przy zakupie jest masa słuchawek. W przypadku długotrwałego użytkowania (po kilka godzin dziennie), warto zainwestować w słuchawki lekkie. Lekkie słuchawki mniej będą męczyć głowę oraz mięśnie szyi. Dodatkowo będzie też mniejszy ucisk na uszy co dodatkowo poprawi komfort użytkowania.
Na rynku sa dostępne również modele słuchawek dousznych. Nie korzystałem nigdy z takich, ale popularne są wśród np. pilotów akrobacyjnych.
Ale jakie słuchawki warto kupić? Większość pilotów poleci z miejsca słuchawki Topowe marki, takie jak: BOSE lub Lightspeed jednak ich cena potrafi bardzo często ostudzić zapał młodego pilota (ok 1000 EURO). Są też oczywiście słuchawki ze średniej półki jak np David Clarck, Seenheiser. Bardziej budżetowa opcja to polskie Navcommy również popularne. No i pozostaje jeszcze chińszczyzna za ok 10% ceny topowych słuchawek. Więc mamy szereg słuchawek do wyboru w różnych cenach i opcjach. 
Na wybór naszych słuchawek trzeba zadać sobie pytanie jakich naprawdę potrzebujemy? I tutaj sprawa teoretycznie wygląda prosto jak nas stać to warto kupić te najlepsze i zazwyczaj nikt specjalnie nie kombinuje... Ale co jak budżet nas ogranicza? Tutaj sprawa się komplikuje i jest bardzo indywidualna. Trzeba ocenić, ile czasu będziemy spędzać w samolocie. Im więcej planujemy latać tym lepsze słuchawki warto kupić. W momencie gdy planujemy latać rekreacyjnie po kilka godzin maksymalnie w miesiącu lub kwartale, to inwestycja w najlepsze modele niekoniecznie będzie optymalna, lepiej wydać pieniądze na latanie. Jeśli jednak planujemy w stosunkowo krótkim czasie zrobić nalot do licencji CPL potem szybko wylatać MEP, IFR, CPL i będziemy spędzać po kilka godzin w samolocie, a następnie latać zawodowo no to już wydatek na początek na porządne słuchawki może okazać się oszczędnością. Oszczędność będzie wynikała z tego, że nie kupimy słuchawek które i tak będziemy zastępować w przyszłości modelem wyższej klasy. Jest to jednak kwestia indywidualna.
Jak dla mnie istotnym elementem jest, aby słuchawki miały ANR, dobrze leżały na głowie i były lekkie. Jeżeli macie możliwość od kolegów po przymierzać i wypróbować różne modele to zawsze warto skorzystać. Zwróćcie uwagę jak słuchawki leżą! Czy jest ucisk od słuchawek? Jak tłumią  hałas?

2) Czy kupować słuchawki na szkoleniu PPL?
Temat powracający jak bumerang co kilka tygodni na grupach lotniczych. Sprawa wcale nie jest tak prosta więc postaram się ją opisać z jak najszerzej perspektywy. Dzieląc argumenty na dwie grupy.

Dlaczego TAK?
a) Kwestie higieniczne - dosyć istotny element na który wiele osób się powołuje. Ponieważ uczniowie w trakcie lotów szkolnych mają różne tiki nerwowe i bardzo często "mamlają" mikrofon słuchawek. Zauważyłem to dopiero siedząc na prawym fotelu. Jeżeli założymy słuchawki po kimś kto oblizywał mikrofon lub próbował go "pożreć", to zdecydowanie jest to coś krótko mówiąc obrzydliwego! Stąd mój apel jeśli korzystasz z nie swoich słuchawek to nie rób tego! A w najgorszym przypadku umyj je! W pałąkach słuchawek często pozostają włosy. Nie wszyscy też piloci mają nawyk mycia uszu i woskowina pozostaje w tychże słuchawkach. Kolejną kwestią jest zwykły ludzki pot zwłaszcza w gorące dni na nausznikach słuchawek. 
b) Stan techniczny - ponieważ słuchawki są np. na wyposażeniu szkoły i intensywnie wykorzystywane. Bardzo często mają luźne pałąki mikrofonów, uszkodzenia mechaniczne. Nie każdy uczeń po sobie dokręci śrubkę czy zgłosi, że coś jest z nimi nie tak. Można więc trafić na słuchawki które będą sprawiać problemy techniczne. Czasem będą tylko potencjometry poustawiane w dziki sposób, a czasem słuchawki będą uszkodzone. 
c) Obsługa - jak wspomniałem często ludzie bawią się potencjometrami i wyciszają np prawą słuchawkę, a sami możemy nie umieć go z powrotem poprawnie ustawić (ileż takich przypadków miałem, czasem się ludzie z pasa wracali...).
d) Szkoła nie zapewnia słuchawek - tu w sumie nie ma co opisywać, wszystko jasne.

Dlaczego NIE? 
a) Zbyt zaawansowane - Jeśli kupimy słuchawki najwyższej klasy w wielu ośrodkach instruktor może nam nie pozwolić w nich latać. Dla wielu jest to oburzające, ale to wcale nie wynika z tego, że instruktor ma gorsze i nam zazdrości. Słuchawki TOPowe tak dobrze tłumią hałas, że uczeń nie słyszy pracy silnika. Jednym z elementów szkolenia jest nauka słuchania silnika i ocena jego prawidłowej pracy. W momencie kiedy nie słyszymy fałszywego dźwięku silnika, możemy nie wykryć usterki i problemów. Mój kolega miał taki przypadek, w locie po kręgu nie słyszał  właśnie takiego fałszywego dźwięku z silnika, aż do momentu jak mu śmigło stanęło (miał na głowie BOSE A20). Wszyscy na kwadracie słyszeli, że coś jest nie zaraz po oderwaniu samolotu od ziemi, a On nie. Oczywiście są wskaźniki pracy silnika, ale z doświadczenia wiem, że uczniowie na samodzielnych lotach trasowych, są czymś innym zaaferowani niż tymi "dziwnymi" strzałkami. Więc jeśli chcecie kupić słuchawki z aktywnym tłumieniem ustalcie to koniecznie z instruktorem, aby uniknąć nieporozumień. Aby nie być gołosłownym, w ośrodku w którym szkoliłem, uczniowie nie mogli latać w BOSE czy Lightspeedach, a sam zgadzam się w pełni z taką praktyką.
O słuchaniu muzyki przez Bluetooth w trakcie szkolenia nawet nie wspomnę. To naprawdę nie moment na takie zabawy!
b) Można umyć - spotkałem się z osobami które na słuchawki dostępne w szkole zakładali własne gąbki na mikrofon, na nauszniki zakładali swoje własne pokrowce plus jeszcze przed założeniem tychże myli słuchawki wilgotnymi chusteczkami. Wersja budżetowa, ale działa. No i tez regulowali dokręcenia śrubek.
c) Właściwy zakup - kupując słuchawki przed szkoleniem, lub zaraz po jego rozpoczęciu może się okazać, że zakup jest nietrafiony. To się rzadko zdarza, ale jednemu moje uczniowi  używane Clarcki się połamały w trakcie szkolenia...

3) Moje doświadczenia

No cóż, sam osobiście nie mam zbyt szerokich doświadczeń ze słuchawkami. Na początku używałem polskich Navcommów z ANR. Niby wszystko było w porządku, ale... Po dwóch godzinach lotu bolały mnie małżowiny uszne, po kolejnych 30-60 minutach już mnie bolała głowa. Nie wiem czy z ucisku czy hałasu, ale tak było. Na szkolenia CPL, MEP, IFR kupiłem BOSE A20 i jak dla mnie rewelacja do dziś w nich latam, a od zakupu minęło co najmniej 850h w powietrzu. Raz dałem Żonie BOSE i ubrałem standby`owe Navcommy (lot był blokowo 25 minut) i to nie był dobry układ dla mnie... Co prawda BOSE po zakupie sprawiały problemy, moja korespondencja była nie czytelna, ale serwis gwarancyjny muszę ocenić na 6. Gwarancja door 2 door, wymienione elementy, uznane za zużyte. Miałem uszkodzoną jedną z "łapek" też wymienili. Zestaw nowych kabli. Ogólnie rewelacja. Miałem też na swoje nieszczęście na uszach chińszczyznę. Zamieniłem się z uczniem, aby spróbował BOSE i nigdy więcej tego błędu nie popełnię! Więc krótko nie kupujcie chińszczyzny za 300-400 złotych. (Już lepiej za te pieniądze postawcie mi piwo, będzie to bardziej pożyteczne!). Niestety nie miałem możliwości potestować innych modeli i nie mogę się podzielić opinią , a szkoda...

Podsumowując, jeśli ktoś lata dużo na głośnym, to warto zainwestować w porządne słuchawki i nie oszczędzać, bo na zdrowiu się nie oszczędza. Latam teraz na BN-2 Islander i na jednej z naszych maszyn nawet BOSE A20 wymiekają, nie wyobrażam sobie jaką torturą byłoby latanie w innych słuchawkach. (Akurat jest to maszyna do CARGO która na wiosnę i tak będzie wycofywana z latania przez korozję). Jeśli więc będziecie kupować słuchawki pogadajcie w ośrodku z instruktorem lub szefem wyszkolenia. To są właściwe osoby na etapie szkolenia do PPL które mają Wam radzić. Koledzy, spowiednicy, babcie, ciotki; ich możecie słuchać jak już będziecie mieli licencję w ręku. 

O bardzo pożyteczny link opisujący słuchawki: https://nerdtechy.com/best-aviation-headset?fbclid=IwAR2pfCegVqtGhwxp8qmoGNREAXuj557TUPE6e9kHzYEKQSuW_t3s1kz129c

Z lotniczym pozdrowieniem.

P.S. Ostatnia część to moje prywatne opinie i można się z nimi nie zgadzać.

P.S.2 Bez zdjęć tym razem nie chcę promować producentów. Nie płacą mi za to!!! Jeszcze...

X-Wing 2.0 przewodnik dla początkujących

Nareszcie udało się ochłonąć po promocji Rebela na polskie wydanie X-winga 2.0. Podobnie do mnie wielu z Was obkupiło się stateczkami. Wiem ...